Tematy Tygodnia #73 Awaria: WYNIKI

Pomimo awarii znalazło się kilka chętnych osób do pomocy i wszystko skończyło się dobrze. Przed nami jeszcze długa podróż!

Chętni rozdali swoje punkty w głosowaniu[Steemit] i czas ogłosić wyniki.

Najpierw jednak chciałbym podziękować wszystkim uczestnikom tej edycji: @angatt, @anka, @baro89, @grecki-bazar-ewy i @marszum.

Oraz tym, którzy chcieli poświęcić chwilę na oddanie głosów: @alicjagr, @angatt, @anka, @bowess, @grecki-bazar-ewy, @lesiopm, @lukmarcus, @pignys i @rozku.

Oto wyniki:

Miejsce III (14 punktów)

@marszum: De Mono vs De Mono: W poszukiwaniu informacji (część pierwsza)[Steemit]

Zaczęło się od tego, że chciałem napisać prosty tekst o zespole De Mono, który obecnie gra na koncertach w dwóch całkiem różnych składach. Strona na Wikipedii wygląda niepozornie i trochę miesza w głowie, a to, na co zwróciłem największą uwagę, to brak wizualnego przedstawienia obecności w zespole różnych osób na przestrzeni lat. Mając za sobą stworzenie już jednej infografiki na Wikipedię - postanowiłem podjąć kolejne wyzwanie. Byłem przekonany, że wszystkie dane dostanę na tacy i będzie to kwestia jedynie przerobienia tego na formę graficzną. Jak bardzo się wtedy myliłem...

Miejsce II (16 punktów)

@anka: Somebody to love

Kupiłam najlepszą książkę o życiu Freddiego, najlepszą jaką przeczytałam do tej pory i każdemu polecam. Dziś 73 rocznica urodzin Freddiego, więc dobra okazja do napisania kilku słów o Nim i o książce. Dlaczego ta książka jest tak wyjątkowa? Dlaczego mnie zachwyciła? Ma niespotykany układ: zaczyna się od powrotu mężczyzny ze Szwajcarii, wiemy, że o Freddiego chodzi chociaż imię nie pada, że mężczyzna cierpi, wchodzi do domu, nie ma nadziei na ratunek, wiadomo, że umrze tylko nie wiadomo kiedy, jego życie się skończyło a zaczęło się umieranie..

Miejsce I (20 punktów)

@angatt: Wakacje raz jeszcze

Cały rok w robocie. Harujemy jak te dzikie osiołki - biuro czy warsztat. Wszystko jedno gdzie robimy. Po kilkunastu miesiącach - dzień w dzień w tym samym miejscu, z tymi samymi ludźmi, z pracą która nie ma końca (bo zawsze coś) - jesteśmy wyczerpani. I kiedy nam wreszcie dadzą ten urlop to jedziemy gdzie oczy poniosą - odpocząć. Nabrać sił. Odreagować. Pojechać gdzieś daleko, blisko... lub nawet zostać w domu jeśli finanse kiepskie a kredytu nie chcemy. Wysłać wtedy dzieci na wakacje i żyć pełnią życia.



dBlog | Facebook | Twitter | Wykop